E1 Orlik: Sporting FA Lubliniec 10:5 Znicz Kłobuck

Mimo szybko objętego prowadzenia w 2′ minucie meczu początkowe 10 minut w wykonaniu naszego zespołu było dość niemrawe. Brak agresywnego odbioru w grze defensywnej oraz zbyt długie podejmowanie decyzji i bojaźliwość w fazie ataku sprawiły, że mecz był dość wyrównany, a przeciwnik zdążył nawet objąć prowadzenie po bramkach w 3′ i 9′ minucie meczu. Niekorzystny wynik podrażnił zawodników Sportingu, którzy od 11 minuty przejęli kontrolę nad spotkaniem. Agresywny odbiór, szybkie zamykanie bocznych sektorów boiska, który zaowocowały odbiorami w strefie obronnej przeciwnika skutkowały wieloma sytuacjami bramkowymi. Dzięki temu zdobywamy między 11′, a 24′ minutą aż cztery bramki i wychodzimy na zdecydowane prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy jedna z nielicznych akcji przeciwnika kończy się niestety bramką samobójczą i do przerwy prowadzimy 5:3.

Po zmianie stron zawodnicy Sportingu ruszyli do ataku i w 11′ minut zdobywają 3 bramki powiększając przewagę do 5 bramek (8:3). Z przyjemnością oglądało się swobodę w wychodzeniu spod pressingu przeciwnika naszych zawodników poprzez wykorzystanie umiejętności indywidualnych w grze 1×1 lub gry kombinacyjnej na jeden, dwa kontakty. Niestety w 44′ i 45′ minucie chwila dekoncentracji prowadzi do utraty dwóch bramek, lecz w żaden sposób nie wpłynęła ona na dalszy obraz spotkania. W końcówce zdobywamy kolejne dwie bramki i kończymy spotkanie zwycięstwem 10:5.

Podsumowując, wygrywamy trzecie spotkanie z rzędu, a obraz gry z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Konsekwentną pracę na treningach zawodnicy bardzo szybko przekładają na mecze ligowe, co bardzo cieszy, ponieważ świadczy to o ich świadomości, pewności siebie i podejściu do treningów. Na koniec trzeba też wspomnieć o tym, że coraz śmielej do drużyny wchodzą zawodnicy z grupy żaka tj. Wojciech Głomb i Paweł Lissy, którzy dołożyli cegiełkę do dzisiejszego zwycięstwa.