W środę 12.05.2021 na Stadionie Miejskim w Lublińcu, Sporting podejmował Ajaks Częstochowa w ramach II ligi wojewódzkiej D2.
Po świetnym spotkaniu w wykonaniu naszych zawodników, w dominującym stylu pokonaliśmy przyjezdnych 7:0.
Pomimo prawie trzydziestostopniowego upału i nagrzanej sztucznej płyty, która dodatkowo oddawała ciepło, nasi zawodnicy od pierwszych minut zdecydowali się narzucić swój styl i wysokie tempo gry. Goście podjęli rękawicę i na presję próbowali odpowiedzieć presją.
Sporting na taki obrót sprawy zareagował najlepiej jak tylko się dało; po jednej z wizyt Częstochowian w naszym polu karnym, przejęliśmy piłkę i szybkim podaniem wydłużającym do naszego najwyżej ustawionego zawodnika, przenieśliśmy ciężar gry na połowę zaskoczonego przeciwnika. Nasz napastnik po przyjęciu w pełnym biegu podciągnął z piłką w okolice pola karnego Ajaksu i strzałem w długi róg otworzył wynik w 5 minucie spotkania.
Od tej pory Ajaks próbował się jeszcze bardziej otworzyć, chcąc doprowadzić do wyrównania, natomiast młodzi piłkarze Sportingu nie zamierzali oddawać inicjatywy. I nie oddali.
Presja jaką narzucił Sporting okazała się dla Ajaksu nie do przeskoczenia. W konsekwencji na przerwę schodziliśmy z dwubramkowym prowadzeniem, a po zmianie stron dołożyliśmy kolejne 5 trafień.
Szczególne pochwały należą się drużynie za to, że potrafili utrzymać dużą intensywność przez cały czas trwania spotkania i szybko korygować swoje błędy w trakcie. Zaangażowanie jakie każdy poszczególny zawodnik wniósł na boisko, było tego dnia wzorcowe.
Należy również odnotować, iż w drugiej połowie meczu na murawie przebywało aż 4 zawodników z rocznika 2010 i obraz gry nie uległ zmianie.
Nie można przy okazji nie wspomnieć, że jeden z powyższej czwórki zanotował asystę po pięknej akcji indywidualnej. Drugi natomiast zaliczył trafienie 2 minuty po wejściu na boisko.
A skoro już przy trafieniach i asystach jesteśmy; nasz podstawowy napastnik dokonał dzisiaj rzeczy niebywałej – tym bardziej na tym poziomie rozgrywkowym. 5 strzelonych bramek oraz asysta, to jego meczowy dorobek i trzeba przyznać, że jest to nie lada wyczyn.
Nie było by to jednak możliwe bez pracy jaką wykonała drużyna, tworząc sytuacje strzeleckie. Po niektórych akcjach poprzedzających bramki, ręce same składały się do braw i niech to będzie najlepszym podsumowaniem spotkania.
Relacje w postaci grafik dostępne w poniższych linkach dzięki naszemu partnerowi Protrainup:
Trener:
Adrian Kucharski