W sobotę 02.03.2024 Sporting rozegrał wyjazdowe spotkanie kontrolne z Gwarkiem Tarnowskie Góry w kategorii Trampkarz.
Mecz był bardzo wymagający pod względem fizycznym, a gospodarze stawiając na wysokie tempo, dużą intensywność oraz agresję w odbiorze, zawiesili nam wysoko poprzeczkę.
Od pierwszych minut nikt nie miał wątpliwości, że inicjatywa leży po stronie Gwarka.
Nasi młodzi piłkarze weszli w mecz spięci, grając emocjonalnie i nerwowo, co przekładało się na kłopoty z utrzymaniem przy piłce i zdobywaniem przestrzeni.
Trzeba jednak przyznać, że mimo optycznej przewagi gospodarzy i ich wyraźnego górowania pod względem posiadania piłki, gracze Sportingu dobrze chronili pole karne, umiejętnie się asekurowali i tworzyli jedność defensywną, dzięki czemu miejscowi nie byli w stanie wykreować 100% okazji strzeleckich.
Z biegiem czasu nasi zawodnicy zaczynali też coraz groźniej odpowiadać w ataku szybkim, głównie za sprawą indywidualnych i dwójkowych zrywów, a także dłuższych zagrań za plecy wysoko ustawionych obrońców.
Taki obrót wydarzeń sprawił, że Gwarek musiał być bardziej uważny i nie podchodził już tak wysoko i agresywnie, a zatem mieliśmy więcej miejsca na otwarcie i rozwinięcie ataku od strefy niskiej.
Gdy gra się nieco wyrównała i wydawało się, że emocje zostały względnie opanowane i nieśmiało włączamy się do rywalizacji, w 29 minucie po indywidualnym błędzie technicznym w zupełnie niegroźnej sytuacji, gospodarze wychodzą na prowadzenie.
Odpowiedzieliśmy jeszcze przed przerwą w 37 minucie.
Długie, precyzyjne zagranie od bramkarza za plecy obrońców, wykorzystał nasz skrzydłowy i po kapitalnej akcji indywidualnej umieścił piłkę w siatce – a więc na pauzę schodziliśmy przy stanie remisowym.
W drugą połowę weszliśmy nieco odważniej, natomiast miejscowi byli jeszcze bardziej zdeterminowani niż na początku rywalizacji.
Okres czasu między 48 a 50 minutą okazał się szalony, ponieważ w niespełna 3 minuty padły 3 bramki – dwie dla zespołu z Tarnowskich Gór, po serii naszych błędów indywidualnych, zarówno w budowaniu ataku, jak i w bronieniu.
Oraz jedna dla Sportingu, po kolejnej, jeszcze lepszej akcji indywidualnej, gdzie nasz zawodnik wykonał rajd przez pół boiska, zatańczył przed polem karnym rywali i zakończył swój popis celnym strzałem z dystansu.
Gra od tej pory stała się względnie wyrównana, ze wskazaniem na gospodarzy.
Sporting coraz częściej gościł na połowie rywali, szukając bramki wyrównującej, jednak groźniej atakował Gwarek.
W ostatniej minucie spotkania miejscowi wykorzystali niefrasobliwość obrońców w polu karnym i po rzucie rożnym ustalili końcowy rezultat.
Za nami kolejny mecz, w którym nasi młodzi piłkarze mają kłopot z kontrolą emocji, przez co nie podejmujemy optymalnych decyzji na boisku.
Jeśli chodzi o organizację gry w atakowaniu, był to nasz najsłabszy występ z dotychczasowych sparingów i nie usprawiedliwiają nas w żadnym stopniu braki kadrowe.
Mieliśmy na prawdę dobre momenty, szczególnie w bronieniu, gdzie byliśmy w stanie kontrolować grę, mimo tego, że nie posiadaliśmy piłki.
Niestety były to tylko momenty.
Znacznie częściej przytrafiały nam się przestoje, okresy dekoncentracji i rozkojarzenia, zamieniane na liczne błędy techniczne i decyzyjne.
W kluczowych sytuacjach zauważyć można też było deficyty wolicjonalne, pod wpływem wcześniejszych, nieudanych zagrań.
Tak więc wygląda na to, że największym wyzwaniem dla zespołu pozostaje nie tyle realizacja zadań boiskowych, co uporządkowanie sfery mentalnej.
Ufamy procesowi, stawiamy na wiedzę, uczymy się i pracujemy dalej.
Relacje w postaci grafik dostępne w poniższych linkach dzięki naszemu partnerowi Protrainup:
Trener:
Adrian Kucharski