W czwartek 20.10.2022 na Stadionie Miejskim w Lublińcu, rozegrany został zaległy mecz III ligi wojewódzkiej D1 PPN Częstochowa, pomiędzy ASMS i Sportingiem Lubliniec.
Po bardzo nierównym występie w naszym wykonaniu, musieliśmy uznać wyższość rywali, którzy wystąpili tego dnia w roli gospodarza.
Piłka nożna jest grą błędów, a nasi młodzi piłkarze popełnili ich tego dnia zdecydowanie więcej niż przeciwnicy.
Co ważniejsze; popełnialiśmy je w kluczowych momentach gry i newralgicznych obszarach boiska, co zespół gospodarzy skutecznie i bezlitośnie wypunktował.
Od pierwszego gwizdka sędziego zawodnicy Sportingu sprawiali wrażenie mocno rozkojarzonych i ospałych.
Dopiero po około 10 minutach gry zaczęliśmy się rozkręcać, tworząc ciekawe akcje kombinacyjne i idące za nimi okazje strzeleckie.
Żadna z nich nie została jednak zamieniona na bramkę, a w 20 minucie, po kolejnej chwili dekoncentracji i towarzyszącej jej kaskadzie błędów, sami bramkę straciliśmy.
Można powiedzieć, że stało się to w momencie, kiedy przejmowaliśmy inicjatywę i taki obrót wydarzeń ustawił dalszy przebieg gry.
Strata bramkowa wyraźnie podcięła skrzydła naszym młodym piłkarzom, natomiast zareagowali na nią całkiem dobrze, próbując podkręcić tempo i rzucając się do odrobienia strat.
Niestety skuteczność nie była tego dnia naszą mocną stroną, a otwartość w grze ofensywnej mocno rozluźniła nasze szyki obronne, co przy braku jakiejkolwiek asekuracji było tylko wodą na młyn dla gospodarzy.
W rezultacie na przerwę schodziliśmy z trzy-bramkową stratą.
Po zmianie stron zespół wyszedł mocno zmotywowany, podkręcając jeszcze tempo, zdecydowanie poprawiając organizację gry i długimi fragmentami wyglądało to na prawdę obiecująco.
Zanotowaliśmy sporo udanych skoków pressingowych i odbiorów w strefie wysokiej i przy dobrej skuteczności w pierwszych 15 minutach drugiej połowy mogliśmy się nawet pokusić o wyrównanie stanu rywalizacji.
Nic takiego się jednak nie stało, a w 15 minucie drugiej odsłony, po kolejnej serii błędów w naszym polu karnym, gospodarze dopisali kolejne trafienie, które jak się później okazało ustaliło końcowy rezultat.
Podsumowując; wynik o wiele gorszy niż gra.
Zaliczyliśmy na prawdę sporo dobrych momentów, natomiast nie zostały one udokumentowane bramkami i było ich zdecydowanie za mało w stosunku do przestojów i chwil dekoncentracji.
Nasza gra przypominała bardzo nieregularny wykres, w którym stopniowy wzrost przeplatał się z gwałtownymi spadkami o dużej częstotliwości.
Nie da się jednak ukryć, że to błędy są najlepszym nauczycielem na ścieżce piłkarskiej edukacji.
Należy więc korzystać z środowiska, w którym gracze będą mieli szansę popełniać ich jak najwięcej, by móc wyciągać odpowiednie wnioski na przyszłość.
Relacje w postaci grafik dostępne w poniższych linkach dzięki naszemu partnerowi Protrainup:
Trener:
Adrian Kucharski