W niedzielę 18.02.2024 na Stadionie Miejskim w Lublińcu, Sporting podejmował dobrze nam znany OKS Olesno, w ramach gry kontrolnej w kategorii Trampkarz.
Przyjezdni jak zwykle postawili trudne warunki, zmuszając naszych młodych piłkarzy do gry na najwyższych obrotach, a obydwie ekipy zaserwowały zacięte widowisko, pełne zwrotów akcji.
Mecz z OKSem był naszym drugim sparingiem w tym tygodniu i trzeba przyznać, że oba spotkania okazały się niezwykle wymagające i intensywne, zarówno pod względem fizycznym, jak i piłkarskim.
Zespół z Olesna, podobnie jak w środę Stadion Śląski, od pierwszego gwizdka narzucił swój styl i wysokie tempo gry, co już w 8minucie zakończyło się bramką dla gości.
Tym razem Sporting ocknął się jednak dużo wcześniej niż w potyczce z “Zielonymi”, przejmując jeszcze w pierwszych 40 minutach kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi i odpowiadając trzema trafieniami.
Co prawda przed przerwą, w doliczonym czasie, OKS zdobył bramkę kontaktową, ale po zmianie stron, nasi młodzi piłkarze nadal imponowali kulturą gry w budowaniu akcji ofensywnych i dużą skutecznością w pojedynkach indywidualnych.
Wraz z upływającymi minutami, gra stawała się coraz bardziej zacięta i choć każdy z zespołów miał swoje szanse, od 60-65 minuty, coraz bardziej do głosu dochodzili przyjezdni, by w końcu opanować strefę średnią i raz za razem zagrażać naszej bramce, zarówno z akcji, jak i po stałych fragmentach gry.
Goście dopięli swego na minutę przed końcem doliczonego czasu drugiej połowy.
W 84 minucie wykorzystali nasze niezdecydowanie i nonszalancję, zamieniając je na dwa trafienia i ustalając tym samym końcowy rezultat.
Kolejna cenna potyczka w wymagającym środowisku, która pokazała, że mimo fizycznej przewagi przeciwników, jesteśmy w stanie nawet w tym aspekcie podjąć skuteczną rywalizację.
Bez wątpienia jest jeszcze sporo do poprawy w naszej organizacji gry w bronieniu, natomiast przez 60-65minut byliśmy w stanie utrzymać odpowiednią koncentrację, zaangażowanie i skuteczność w grze defensywnej, co już jest progresem w porównaniu ze środowym sparingiem.
Cieszy fakt, że mimo rotacji personalnych i korekt w ustawieniu, nasza gra nie schodzi poniżej pewnego, solidnego poziomu.
Zawodnicy, którzy grali do tej pory mniej, zbierają cenne minuty, z powodzeniem zastępując graczy, którzy dawno zadomowili się w drużynie i stanowią jej trzon.
Coraz większy wpływ na grę mają też najmłodsi z rocznika 2011, z meczu na mecz zbierając cenne doświadczenia i adaptując się do wymogów piłki 11-osobowej.
Ufamy procesowi, stawiamy na wiedzę, uczymy się i pracujemy dalej.
Relacje w postaci grafik dostępne w poniższych linkach dzięki naszemu partnerowi Protrainup:
Trener:
Adrian Kucharski