W przeciągu ostatnich dni Trampkarze rozegrali dwa mecze wyjazdowe w ramach III ligi wojewódzkiej C1 PPN Częstochowa.
W sobotę 18.05.2024 udaliśmy się do Częstochowy, by rywalizować z tamtejszym Olimpijczykiem, natomiast w poniedziałek 20.05.2024, rozegraliśmy zaległy mecz z Olimpią Truskolasy.
Niestety słaba passa zespołu trwa i dwukrotnie musieliśmy uznać wyższość rywali.
Zarówno jedno jak i drugie spotkanie zaczęliśmy na prawdę dobrze, przejmując inicjatywę oraz próbując narzucić swój styl gry.
Oba zaczęliśmy od szybkiego objęcia prowadzenia. I choć zarówno w jednym jak i drugim meczu finisz nie był zadowalający, to obraz i ocena naszej gry, różnią się od siebie diametralnie.
Potyczka z Olimpijczykiem rozgrywana była w trudnych, upalnych warunkach atmosferycznych, na twardym, mocno wysuszonym boisku.
Nie przeszkodziło to jednak w przejęciu kontroli od pierwszego gwizdka, co udokumentowywaliśmy dwoma trafieniami w przeciągu 6 minut.
Od tej pory zespół totalnie oddał inicjatywę gospodarzom, co rusz robiąc im prezenty w zupełnie niegroźnych sytuacjach.
Mimo, iż długimi fragmentami prezentowaliśmy na prawdę dużą kulturę gry w atakowaniu i tworzyliśmy liczne sytuacje bramkowe, ostrzeliwując obramowanie bramki Olimpijczyka, to w bronieniu popełnialiśmy tak kuriozalne błędy, że trudno o jakiekolwiek logiczne wytłumaczenie.
Koniec końców, miejscowi okazali się lepsi zarówno w fazie atakowania jak i bronienia – strzelili więcej, stracili mniej.
A o rezultacie po raz kolejny zadecydowały cechy wolicjonalne i umiejętność wyciągania bieżących wniosków.
Do meczu w Konopiskach podeszliśmy z zupełnie innym nastawieniem i było to widać od początku, przede wszystkim w komunikacji między zawodnikami.
Wydarzeniami boiskowymi żyli wszyscy, zarówno gracze przebywający na murawie, jak i cała ławka rezerwowych.
Tego dnia również nie ustrzegliśmy się kilku szkolnych błędów w defensywie, natomiast ani na chwilę nie zostawiliśmy losów spotkania w rękach przypadku, ani po stronie rywala.
Do końca walczyliśmy o swoje, zostawiając na murawie serce, ambicje i zaangażowanie. Niestety oprócz drużyny miejscowych, mieliśmy przeciwko sobie również sędziego, który ewidentnie nie uszanował wysiłku naszych młodych piłkarzy.
W tym spotkaniu wyciągaliśmy wnioski na bieżąco, naprawialiśmy wzajemnie błędy w myśl zasady; jeden za wszystkich – wszyscy za jednego i stworzyliśmy tyle sytuacji strzeleckich, że przy lepszej skuteczności, remis to było minimum na co zapracowaliśmy.
Mimo niekorzystnego rezultatu, za waleczną postawę, pełną determinacji od pierwszego do ostatniego gwizdka drużyna zasłużyła na duże uznanie.
Relacje w postaci grafik dostępne w poniższych linkach dzięki naszemu partnerowi Protrainup:
Olimpijczyk Częstochowa 8:4 Sporting FA Lubliniec
Olimpia Truskolasy 4:3 Sporting FA Lubliniec
Trener:
Adrian Kucharski