We wtorek 10.09.2024 zespół Młodzika rozegrał wyjazdowe spotkanie z rówieśnikami z KS Stradom, w ramach III ligi wojewódzkiej D1 PPN Częstochowa.
Była to nasza trzecia potyczka ligowa w obecnym sezonie i trzecia rozegrana na wyjeździe i choć rezultat końcowy okazał się korzystny dla nas, sam obraz gry pozostawiał wiele do życzenia.
Spotkanie to było zdecydowanie najsłabszym z wszystkich dotychczas rozegranych.
W meczu dominował chaos i brak organizacji we wszystkich fazach. Po obydwu stronach wyróżnić można nieustanne przejście z atakowania do bronienia i odwrotnie.
Problematyczna okazała się morka, wysoka trawa oraz nietypowe usytuowanie boiska w przestrzeni.
W konsekwencji oglądaliśmy wiele namnażających się błędów technicznych i trudności z podejmowaniem odpowiednich decyzji, co wyraźnie utrudniało narzucenie własnych warunków i przejęcie inicjatywy.
Można powiedzieć, że tradycyjnie mecz rozpoczął się ospale w naszym wykonaniu.
Po upływie kilku minut miejscowi objęli prowadzenie, które po chwili podwyższyli – w obydwu przypadkach wykorzystując naszą niedokładność w okolicach pola karnego.
W przeciągu 80 minut największe zagrożenie pod własną bramką tworzyliśmy sobie wielokrotnie sami, “kreując” sytuacje strzeleckie miejscowym.
Podczas prób rozwinięcia ataku od strefy niskiej, raz za razem prokurowaliśmy niewymuszone straty własne, w dodatku w środkowym sektorze.
W ofensywie próżno było szukać składnych, zaplanowanych akcji. Mimo, że indywidualnie na tle rywali zaprezentowaliśmy wysokie umiejętności, to nadużywanie ich, najczęściej nieadekwatnie do sytuacji, było jednym z elementów utrudniających konstruowanie ataków.
Mobilizująco na drużynę podziałało zdobycie kontaktowego trafienia w ostatnich minutach I części.
I choć był to mecz, w którym wychodziło niewiele, widoczne zaangażowanie i determinacja po zmianie stron, w końcowym rozrachunku pozwoliło przechylić rezultat na swoją korzyść.
Po rozpoczęciu II części pierwsza akcja przyniosła wyrównanie. Od tego momentu rozpoczął się fragment w którym zagrożenie pod bramką Stradomia występowało regularnie.
Poza widoczną zmianą nastawienia, poprawie uległa również organizacja gry w bronieniu z akcentem na odbiór wysoki.
Dzięki temu ograniczyliśmy zagrożenie pod naszą bramką w zarodku, skutecznie utrudniając rywalom z przenoszeniem piłki na naszą połowę.
Tak czy inaczej, w późniejszych minutach wróciliśmy do początkowych błędów, wielokrotnie w prostych sytuacjach, tworząc niebezpieczeństwo pod własną bramką.
I choć miejscowym sytuacji do wyrównania nie brakowało, w kluczowych momentach zespół ratował dobrze dysponowany bramkarz.
Sytuacja uspokoiła się po zdobyciu czwartego trafienia. Co prawda Stradom zdobył jeszcze bramkę kontaktową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak prowadzenie do ostatniego gwizdka zostało po stronie Sportingu.
Ufamy procesowi, stawiamy na wiedzę, uczymy się i pracujemy dalej.
Relacje w postaci grafik dostępne w poniższych linkach dzięki naszemu partnerowi Protrainup:
Trener:
Dawid Breulich