W czwartek 14.04.2022 drużyna Orlika w ramach rozgrywek II ligi okręgowej Orlika E1 Częstochowa podejmowała u siebie RKS Raków Częstochowa. Ciekawostką jest fakt, iż zespół gości grający w tych rozgrywkach jest w całości złożony z dziewczyn, aż o dwa i trzy lata straszych względem tej kategorii wiekowej (roczniki 2011 i 2012).
Obie drużyny od pierwszego gwizdka sędziego narzuciły wysokie tempo. Mimo sporych dysproporcji w warunkach fizycznych na korzyść drużyny gości inicjatywę przejęła drużyna Sportingu, która bardzo dobrze organizowała się w pressingu zamykając boczne sektory boiska. Efektem tego były liczne odbiory, które przekładały się na sytuacje bramkowe tworzone przez naszych zawodników, lecz rozregulowany celownik oraz brak zimnej krwi w sytuacjach sam na sam nie pozwalały na umieszczenie piłki w bramce. Praktycznie przez 21′ minut pierwszej części spotkania nie pozwalaliśmy wyjść drużynie gości z własnej połowy boiska dyktując warunki gry. Niestety ofensywna i otwarta gra oraz wiele wolnej przestrzeni za naszą linią obrony spowodowały, że w 22′ i 24′ minucie zupełnie niespodziewanie tracimy dwie identyczne bramki po ataku szybkim. Na dodatek w 28′ minucie prosty błąd w fazie otwarcia i brak asekuracji kończy się stratą trzeciej bramki i mimo bardzo dobrej gry schodzimy na przerwą przegrywając 0:3.
Mimo niekorzystnego wyniku zawodnicy byli bardzo pewni siebie, świadomi swojej dobrej postawy w pierwszej połowie oraz w pełni zmotywowani do odwrócenia losów spotkania. Od początku drugiej części spotkania narzucili jeszcze wyższe tempo, a efektem tego była strzelona bramka Aleksandra Sosnowskiego w 38′ minucie po dwójkowej akcji z Tobiaszem Geroską w środkowym sektorze boiska. Cztery minuty później Tobiasz odbiera piłkę w środku boiska i po chwili oddaje piękny strzał z dystansu, który daje nam bramkę kontaktową. Kolejne minuty to szaleńczy pościg w celu wyrównania, aż w końcu w 49′ minucie Szymon Porada wygrywa pojedynek 1×1 w bocznym sektorze, skupia uwagę przeciwnika w polu karnym i zagrywa idealną wsteczną piłkę, do Tobiasza Geroski, który strzałem przy krótkim słupku wyrównuje wynik spotkania. W kolejnych minutach wkradło się trochę nerwowości w poczynania obu drużyn i gra stała się nieco szarpana, aż do 55′ minuty. Jakub Maroń wygrywa pojedynek 1×1 w bocznym sektorze boiska i pięknym strzałem po krótkim słupku ze skraju pola karnego zdobywa bramkę, która daje nam prowadzenie. W ostatnich 5′ minutach dwie bardzo ważne interwencje w bramce zalicza Borys Gerlic-Mrugała, natomiast na szczególną uwagę zasługuje fakt, że z wyjątkiem tych dwóch akcji nie pozwoliliśmy drużynie gości zbliżyć się do naszego pola karnego. Tytaniczna praca w defensywie, wysoki pressing, nawet w polu karnym Rakowa nie pozwalał na stworzenie sytuacji, które mogłyby doprowadzić do wyrównania i spotkanie zakończyło się zwycięstwem 4:3!
Podsumowując, obie drużyny zafundowały dzisiaj kibicom emocjonalny rollercoaster. Na wielkie słowa uznania zasługują dziś zawodnicy Sportingu, którzy zdaniem Trenera zagrali dziś najlepsze spotkanie w tym sezonie. Bardzo dobra organizacja gry w defensywie, zamykanie bocznych sektorów, wiele wygranych pojedynków 1×1 w defensywie oraz ofensywie, wykorzystywanie przewagi liczebnej, błyskawiczna reakcja po stracie i odbiorze piłki na tle zdecydowanie silniejszej fizycznie drużynie dziewczyn Rakowa napawa dumą. A jeśli dodamy do tego odwrócenie losów spotkania z 0:3 do przerwy, na 4:3 to pozostaje jedynie pogratulować chłopakom naprawdę świetnego występu!
Relacje w postaci grafik dostępne w poniższych linkach dzięki naszemu partnerowi Protrainup:
Trener: Sebastian Radek